„My mieszkańcy Ptaszkowej i Wróblowic, kierując się zasadami rozświetlonymi ideami Asocjacji Promotorów Radosnego Ptaka, oświadczamy, co następuje: Jesteśmy wesołą gromadą posiadającą niebanalne poczucie humoru. Deklarujemy bezinteresowną pomoc dla naszych fruwających braci mniejszych, w tym szczególnie wróbelkom. Pragniemy nawiązać ścisłą współpracę między naszymi miejscowościami na polu kultury, ochrony środowiska i grillowania.”

Taki Manifest podpisali 3 maja na krakowskim Małym Rynku przedstawiciele sądeckiej Ptaszkowej i podkrakowskich Wróblowic podczas 48. Lekcji Śpiewania. Biblioteka Polskiej Piosenki, wspólnie z kabaretem Loch Camelot od ponad 10 lat organizuje na krakowskim Rynku Lekcje Śpiewania. Odbywają się one w czasie świąt patriotycznych: rocznicy Konstytucji 3 Maja, 5 sierpnia w rocznicę wymarszu I Kompanii Kadrowej, 11 listopada w Święto Niepodległości, a w grudniu śpiewane są kolędy. Na lekcje przychodzą tysiące krakowian i gości, by wspólnie śpiewać, często zapomniane, najpiękniejsze polskie pieśni. W czasie tych koncertów pojawiają się akcenty społeczne i kulturalne.
Tym razem gośćmi honorowymi byli mieszkańcy Ptaszkowej. Sołtys Marian Kruczek przedstawił krakowianom swoją wieś, a proboszcz ptaszkowskiej parafii Józef Kmak opowiedział o szczególnych związkach, jakie łączą Ptaszkową z Krakowem. Otóż w zabytkowym kościele pw. Wszystkich Świętych w Ptaszkowej znajduje się rzeźba Wita Stwosza, tak jak w Bazylice Mariackiej. Kapela i chór odśpiewali piosenkę sławiącą ich wieś, a wspólnie z dziećmi z Wróblowic krakowską piosenkę „Przyleciał ptaszek z Łobzowa, usiadł na Rynku Krakowa”. Ptaszkowianie zostali zaproszeni przez dyrektora Biblioteki Polskiej Piosenki Waldemara Domańskiego, który jest jednocześnie założycielem i głównym animatorem (miotaczem idei) Asocjacji Promotorów Radosnego Ptaka, stowarzyszenia wspierającego przywrócenie do polskich miast rodzimych ptaków, które niemal zniknęły z miejskiego pejzażu. Ptaszkowianie przywieźli do Krakowa 15 budek lęgowych dla ptaków.
– Ptasie miejscowości, a taką jest również nasza wioska, mogą mocno wesprzeć i rozpropagować ratowanie małych ptaszków w wielkim mieście. U nas ptaki widać i słychać wszędzie. Kiedy jestem w Krakowie, to małych skrzydlatych śpiewaków nie udaje mi się dostrzec, choć sprzed lat pamiętam ich mnogość nawet wokół Sukiennic – mówił sołtys Ptaszkowej dla Dziennika Polskiego.
Ptaszkowianie przywieźli do Krakowa 15 budek lęgowych dla ptaków. Zostaną umieszczone w krakowskich parkach, najwięcej na Plantach. Być może wkrótce wróble i sikorki znów pojawią się na krakowskim Rynku.

więcej: www.bibliotekapiosenki.pl

Prasa

Internet

Autor fotografii: Jan Graczyński